Nieprawdopodobne, ale tak się stało. Na Noc Naukowców, imprezę tradycyjnie organizowaną przez krakowskie uczelnie zgłosiło się tak wielu uczniów, że trzeba było zamówić kawalkadę czterech autokarów. Jedna z grup, składająca się z uczniów klasy I gimnazjum rozpoczęła Noc Naukowców w sposób nietypowy.
Przechodząc obok Parku Jordana w Krakowie, zauważyliśmy pomnik z wizerunkiem niedźwiedzia. Zapewne wielu z nas pomyślało, że świat całkiem zwariował wystawiając pomniki ssakom. Z ciekawości podeszliśmy bliżej i okazało się, że pomnik poświęcony jest niezwykłemu zwierzęciu, ale kapralowi Wojtkowi, żołnierzowi Armii Andersa. Niedźwiedź w wieku niemowlęcym, po stracie matki został przygarnięty przez żołnierzy dopiero co formującego się w Persji I-go Korpusu Polskiego. Początkowo stanowił niewinną maskotkę. Z biegiem czasu stał się pełnoprawnym żołnierzem, oficjalnie wciągniętym do ewidencji oddziału. Towarzyszył żołnierzom w doli i niedoli. W roku 1946, kiedy nastąpiło rozwiązanie Wojska Polskiego stacjonującego na zachodzie, trafił do ogrodu zoologicznego w Edynburgu (Szkocja), gdzie stanowił dużą atrakcję dla zwiedzających.
Następnym punktem programu był budynek wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Akademii Górniczo – Hutniczej, w którym wzięliśmy udział w interesującym wykładzie połączonym z pokazami, zatytułowanym „Lewitacja magnetyczna z wykorzystaniem nadprzewodnika wysokotemperaturowego”. Temat brzmiał dość skomplikowanie, lecz prowadzący pan dziekan wydziału wraz z dwoma pracownikami naukowymi, w przystępny sposób wyjaśnili, jak działają pociągi poruszające się z prędkością około sześciuset kilometrów na godzinę.
Następnie udaliśmy się do kolejnego budynku AGH, gdzie uczestniczyliśmy w pokazach i zabawach z ciekłym azotem oraz obserwowaliśmy pokazy i demonstracje związane z mechaniką, elektrycznością i magnetyzmem, optyką i termodynamiką. Zwiedzaliśmy też wybrane laboratoria.
Zwiedzając Instytut Fizyki i Informatyki Stosowanej nasi uczniowie przeżyli nieplanowaną atrakcję kibicując przez okno piłkarzom Wisły Kraków, którzy po sąsiedzku rozgrywali ligowy mecz.
Ostatnim etapem był Uniwersytet Rolniczy, gdzie wzięliśmy udział w licznych pokazach, prezentacjach, wystawach i ekspozycjach z wielu dziedzin nauki. Mieliśmy tam kontakt z wieloma ciekawymi zwierzętami, roślinami, zrobiliśmy sobie zdjęcie techniką 3D, graliśmy w grę terenową i zdobyliśmy wiele dyplomów i nagród w licznych konkursach.
Tę noc zaliczamy do tych nie do końca przespanych, ale bardzo udanych!