- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 25, maj 2015 14:53
- Operator
To i owo, lecz naukowo
Festiwal Nauki w Zespole Szkół w Wolbromiu
Tradycją Zespołu Szkół w Wolbromiu (ul. Pod Lasem 1) stały się organizowane na wiosnę Festiwale Nauki. W tym roku impreza ta odbyła się 19 maja. Nauczyciele biologii (Aneta Dobrek), chemii (Stanisław Osmenda), fizyki (Irena Smoter) i informatyki (Piotr Siewiorek) z grupą uczniów przedstawili ciekawe pokazy, eksponaty i doświadczenia. Oprócz uczniów gimnazjum oraz klas IV-VI Szkoły Podstawowej ZS w Wolbromiu uczestniczyli w festiwalu również uczniowie klasy szóstej Szkoły Podstawowej w Jeżówce.
W chemicznej części Festiwalu Nauki wybrano doświadczenia widowiskowe, z naukowym przesłaniem. Na wstępnie zaprezentowano dwa eksperymenty związane z reakcjami samozapłonu. Jedna z tych reakcji była powszechnie wykorzystywana w zapalnikach czasowych stosowanych przez ruch oporu i jednostki dywersyjne podczas II wojny światowej. Polega ona na reakcji kwasu siarkowego(IV) z mieszaniną chloranu(V) potasu i cukru. Czas spowodowania wybuchu był uzależniony grubością blaszki cynkowej oddzielającej mieszaninę zapalającą od zbiorniczka z kwasem siarkowym.
Ciekawe było doświadczenie z termitem, czyli mieszanką tlenku żelaza(III) z opiłkami glinu. Ta piekielna mieszanka wytwarza temperaturę powyżej 3000oC. Była powszechnie stosowana w bombach zapalających oraz przy spawaniu szyn kolejowych. Co ciekawe, nie sposób jej ugasić wodą. Woda nie da rady również płomieniowi, który wzniecili uczniowie asystenci podpalając metaliczny magnez. Obserwatorzy tego zjawiska ze zdumieniem zauważyli, że woda nie gasi, a wręcz podsyca płomień. W kolejnym doświadczeniu woda spowodowała wybuch kostki metalicznego sodu zawiniętej w bibułkę filtracyjną. Eksperyment był tak widowiskowy, że licznie zgromadzona uczniowska publiczność domagała się powtórki.
Krzyk przerażenia można było usłyszeć, gdy uczniowie zaobserwowali krwawe blizny na przedramieniu nauczyciela chemii w naszej szkole, pana Stanisława Osmendy, gdy ten przeciągnął ostrze noża po swojej ręce, tym bardziej, że asystenci (Maciek Krawczuk i Kuba Kuś) przez mikrofon poinformowali zebranych, że nastąpi średniowieczna metoda upuszczania krwi. Sztuczka polegała na tym, że skóra nauczyciela i ostrze noża pokrywały substancje, które po zetknięciu tworzyły krwistoczerwony roztwór. W końcowej części pokazu wyprodukowano dużą porcję pasty do zębów dla słonia, wskrzeszono do życia wulkan i wywołano zadymę, że ho, ho, ho ...
Po widowiskowej części chemicznej uczniowie podzieleni na grupy udali się odkrywać tajemną wiedzę z biologii, fizyki i informatyki.
W sali biologicznej uczniowie zobaczyli ciekawe eksperymenty, hodowlę zwierząt, mogli obejrzeć, a nawet dotknąć niektóre narządy pochodzące od świni.
Ekspertami od owadów, a w szczególności patyczaków, byli uczniowie klasy IV Krystian Myca i Wiktoria Dybich. W bardzo ciekawy sposób przedstawili informacje dotyczące hodowli patyczaków i ich czynności życiowych. W sali biologicznej uczestnikom Festiwalu Nauki najwięcej radości sprawiała możliwość wzięcia do ręki patyczaków.
Hodowlą ślimaków (winniczka, wstężyka, pomrowa i ślimaka zaroślowego), a także dżdżownic, zajmowały się uczennice klasy I gimnazjum -Weronika Salamon i Ania Marczewska. Dziewczyny omawiały budowę ślimaków, środowisko ich życia oraz czynności życiowe. Dzięki lupom uczniowie mogli dokładnie zobaczyć jak wyglądają oczy ślimaka.
Fachowcami od budowy i funkcji narządów byli uczniowie klasy 2 gimnazjum Anna Kuklewicz, Wiktoria Domagała, Adrian Goncerz. Na tym stanowisku uczniowie mogli dotknąć i sprawdzić, jak wygląda prawdziwy mózg, płuca, serce, nerki, oko świni. Uczniowie najbardziej byli zainteresowani mózgiem, a największym zaskoczeniem dla nich był fakt, że płuca są bardzo miękkie, podobne do gąbki. Ania tłumaczyła im, że płuca zbudowane są z pęcherzyków i jest w nich dużo powietrza, co powoduje ich miękkość.
Uczestnicy festiwalu mogli dowiedzieć się również parę ciekawostek o roślinach. Na podstawie doświadczeń Zuzia Szczepankiewicz i Klaudia Dziubdziela tłumaczyły tajemnice ciśnienia turgorowego u roślin. Zuzia wykonała doświadczenie – „rozwijający się kwiat”. Kwiatki zrobione były z papieru, a „płatki” zgięte do środka. Gdy kładły się na wodę, „płatki” otwierały się. Równie ciekawe doświadczenie wykonała Klaudia- „żywe zapałki”. Zapałki zgięte w połowie (ale nie złamane) ułożyła tak, że stykały się punktami zgięć. Między punkty zgięć wlała trochę wody. Zapałki zaczęły się poruszać i utworzyły gwiazdę. Dziewczyny na podstawie zabarwionych przez siebie kwiatów wykazały, na czym polega zjawisko włoskowatości u roślin i jak z niego rośliny korzystają (większości najbardziej podobały się kwiaty zabarwione na kolor niebieski).
W klasie biologicznej uczniowie mogli również zaobserwować parę interesujących doświadczeń, np.: skaczące rodzynki, uciekający atrament- wykonała je Patrycja Basoń, lawa w butelce- wykonała je Agata Gąsior, bomba pianowa, gaszenie ognia dwutlenkiem węgla, ile tlenu znajduje się w słoiku – wykonała je Anna Bałazy, gumowe jajka-wykonała je Kinga Karoń.
Uczestnicy Festiwalu Nauki w sali biologicznej na podstawie eksponatów mogli zapoznać się z budową anatomiczną ryby, żaby, gołębia, szczura. Na stanowisku z mikroskopami zobaczyli niezwykłą budowę aparatów gębowych owadów, między innymi komara, pszczoły, muchy, motyla.
W związku z ogłoszeniem przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych roku 2015 Międzynarodowym Rokiem Światła i Technologii Wykorzystujących Światło wybór tematu przewodniego części fizycznej Festiwalu Nauki był prosty – ŚWIATŁO.
Na małej sali gimnastycznej w „egipskich ciemnościach” liczna grupa młodych eksperymentatorów okrywała przed swoimi młodszymi kolegami tajemnice światła:
- jego prostoliniowe rozchodzenie się demonstrowali zbudowanymi przez siebie zestawami Mikołaj Krężel i Dawid Słaboń,
- zasadę działania camery obscura objaśniali i pokazywali Sandra Kiwior oraz Krzysztof Żyła,
- odpowiedzi na pytanie „Czy można umieścić kurczę w jajku nie rozbijając go?” doświadczalnie poszukiwał Maciej Barczyk, wykorzystując dwie wiązki światła oraz zjawisko cienia i półcienia,
- jak własnoręcznie wykonać siatkę dyfrakcyjną i obserwować ugięcie oraz interferencję światła białego wyjaśniała Klaudia Adamczyk,
- co zrobić, aby każdy mógł mieć w domu własną, efektowną tęczę pokazywał Krzysztof Klich,
- „Jak uwięzić światło w strumieniu wody?” prezentowała Weronika Słaboń wytwarzając „wodny światłowód”,
- „Dlaczego niebo jest niebieskie, a o zachodzie słońca czerwone?” demonstrował Jakub Wójcik,
- „Jak wyznaczyć ogniskową soczewki?” oraz „Jak powstają obrazy w soczewkach?” pokazywał i objaśniał Bartosz Dulski,
- tajemnice promieniowania ultrafioletowego okrywali Mateusz Kazibut i Przemysław Nocoń. Demonstrowali, jakie niewidoczne gołym okiem znaki kryje dowód osobisty, paszport i banknoty. Badali zjawisko fluorescencji różnych substancji np. toniku i proszku do prania z wybielaczem.
Na korytarzu przed małą salą gimnastyczną w blasku światła dziennego uczniowie bawili się złudzeniami optycznymi i nie tylko:
- Maria Duch demonstrowała zbudowany przez siebie elektryczny krążek Newtona,
- Karolina Kozłowska pokazywała własnoręcznie przygotowany kalejdoskop,
- Wiktoria Basoń znikającą monetę,
- Grzegorz Pasich demonstrował, jak dwie kolby możemy wykorzystać do zbudowania lunety i obserwować nią dalekie obiekty,
- Mateusz Cenda demonstrował interferencję na cienkich błonach,
- Wiktoria Żarow i Natalia Golonko-Kozłowska objaśniały zasadę działania lustra wyszczuplającego,
- Jakub Wiekiera i Julian Haberka przedstawiali magiczne sztuczki z soczewką cylindryczną,
- Adrian Maroszek przeprowadzał eksperyment ze znikającą butelką,
- Michał Płowiec demostrował magiczną sztuczkę „Złap mnie, jeśli potrafisz?”.
Wiele emocji wzbudziło specjalnie przygotowane na Festiwal Nauki lustro, w którym dwie przeglądające się osoby tworzą jeden złożony obraz. Trudno rozstrzygnąć, które z doświadczeń młodych eksperymentatorów było najciekawsze.
Uczniowie klasy II B naszego gimnazjum, Filip Świstak i Adrian Maroszek, przygotowali pod opieką Pana Piotra Siewiorka projekt edukacyjny „Wystawa starych komputerów”. Aby przedsięwzięcie mogło zostać zrealizowane, chłopcy musieli odszukać w domowych zakamarkach stare „maszyny”, a następnie doprowadzić je do użytku. Konieczna była instalacja systemu operacyjnego, programów użytkowych oraz oczywiście kilku kultowych gier.
Mamy nadzieję, że tego typu cykliczne imprezy organizowane w naszej szkole rozbudzą w uczniach pasję do eksperymentowania i naukowego dociekania.
Organizatorzy Festiwalu Nauki
ZS Wolbrom (Pod Lasem 1)
http://www2.zs.wolbrom.pl/aktualnosci/szkolne/203-to-i-owo-lecz-naukowo.html?font-size=larger#sigProGalleria44c06c51c6
http://www2.zs.wolbrom.pl/aktualnosci/szkolne/203-to-i-owo-lecz-naukowo.html?font-size=larger#sigProGalleria588b0b0944