Text Size

Małopolska Noc Naukowców 2016

n13
W tym roku, na Małopolską Noc Naukowców, imprezę tradycyjnie organizowaną przez między innymi krakowskie uczelnie zgłosiło się tak wielu uczniów, że trzeba było zamówić trzy autokary. Jedna z grup, składająca się z uczniów klasy IA i IIA gimnazjum rozpoczęła Noc Naukowców w następujący sposób.

O godzinie 15.30 wyjechaliśmy z Wolbromia do Krakowa. Po drodze wstąpiliśmy na „małe co nieco” aby podczas zaplanowanych warsztatów, pokazów i prezentacji nie burczało nam w brzuchach. Następnie podjechaliśmy w okolice pierwszej uczelni, którą planowaliśmy w tym dniu odwiedzić. Była nią Akademia Górniczo-Hutnicza. Na wydziale Informatyki, Elektroniki i Telekomunikacji chcieliśmy wziąć udział w warsztatach połączonych z pokazami zatytułowanymi „Laboratorium robotów mobilnych”. Niestety, było tak wielu chętnych, że nie watro było czekać na wejście a uczestnictwo w tych zajęciach nie mogło być wcześniej rezerwowane. Następnym punktem programu był budynek wydziału Metali Nieżelaznych, przy którym miało miejsce wybijanie pamiątkowych monet. Zaopatrzyliśmy się w cały ich zestaw – będą miłymi pamiątkami z tej wycieczki.

Następnym etapem był Uniwersytet Rolniczy, gdzie wzięliśmy udział w licznych pokazach, prezentacjach, wystawach i ekspozycjach z wielu dziedzin nauki. Mieliśmy tam kontakt z wieloma ciekawymi zwierzętami krajowymi i egzotycznymi, roślinami i eksponatami materii nieożywionej. Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty i pokazy zatytułowane: „Tajemnice zmysłów – zmysłowe postrzeganie świata. Mikrokosmos – świat owadów”.

Ostatnią atrakcją, którą zaplanowaliśmy zobaczyć tego wieczoru było największe w Europie wahadło Foucaulta o długości 43 metrów, prezentowane w Kościele św. Piotra i Pawła przy ulicy Grodzkiej. Prowadzący ten pokaz zapoznał nas z zasadą działania wahadła oraz z wieloma ciekawostkami na jego temat. Idąc na ten pokaz przeszliśmy przez pięknie oświetlony rynek i okoliczne ulice, co bardzo spodobało się uczniom i opiekunom. Wracając zatrzymaliśmy się przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego i Czwórki Legionowej, gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie.

Ten element programu zakończył najważniejszą część naszej wycieczki. Następnie udaliśmy się do autokaru i szczęśliwie wróciliśmy do Wolbromia. Tę noc zaliczamy do tych nie do końca przespanych, ale bardzo udanych!