Text Size

Z wizytą na Ziemi Krakowskiej.
Klasy 1a i 3c w Teatrze Groteska i w Kopalni Soli w Wieliczce.

Zdjęcie 079
Dnia 26.10.2016 r. klasy 1a (wychowawczyni: Maria Szczygieł) i 3c (wychowawczyni: Anna Kaziród) szkoły podstawowej, wyruszyły na kolejną w tym roku szkolnym wycieczkę. Tym razem byliśmy w Teatrze Groteska w Krakowie oraz w Kopalni Soli w Wieliczce. O godzinie 7.15 zebraliśmy się pod szkołą, by punktualnie o 7.30 wyruszyć autokarem i busem w trasę. Pierwszym punktem programu naszej wycieczki był Teatr Groteska w Krakowie, w którym obejrzeliśmy sztukę dla dzieci „Kukułcze jajo, czyli ptasie przygody Misia” w reżyserii Grzegorza Kwiecińskiego i scenografii Przemysława Karwowskiego.

Bohaterem przedstawienia jest Miś o bardzo dobrym serduszku. Gdy pewnego razu znajduje w lesie porzucone kukułcze jajo, bez wahania postanawia je wysiedzieć. Decyzja ta staje się początkiem wielu zabawnych przygód, w które zamieszani są liczni mieszkańcy lasu: rozćwierkane Ptaki, przebiegły Lis i z pozoru surowy Tata Misia – Niedźwiedź. Pełna ciepła i humoru opowieść uczy, że niejednokrotnie warto schować honor do kieszeni, kiedy w grę wchodzi pomoc słabszym. Wysiadujący jajo Miś wcale nie staje się pośmiewiskiem, ale leśnym bohaterem, a w dodatku wysiaduje sobie siostrzyczkę. Przedstawienie pokazuje, jak ważna jest tolerancja dla inności. Spektakl zrealizowano inspirując się kanonicznym utworem dramaturgii dziecięcej „Tymoteusz wśród ptaków” Jana Wilkowskiego.

Wzbogaceni o przeżycia artystyczne i duchowe, wyruszyliśmy w dalsza drogę, do Wieliczki, gdzie kolejnym punktem naszego programu, było zwiedzanie Kopalni Soli, która obecnie jest przepięknym muzeum.

Wykute w soli piękne komory, niesamowite podziemne jeziora, majestatyczne konstrukcje ciesielskie i unikalne solne rzeźby. Blisko 3 kilometry krętych korytarzy, 800 schodów do pokonania i zejście na głębokość 135 metrów pod ziemię – to uroki tzw. Trasy Turystycznej, głównego szlaku Kopalni Soli „Wieliczka”. A jej początek zaczyna się w szybie Daniłowicza. To tutaj poznaliśmy swojego przewodnika, który podczas wędrówki opowiadał nam o historii i tajemnicach Kopalni. O rządzących nią siłach przyrody i etosie ciężkiej pracy wielu pokoleń górników. Schodząc coraz niżej odwiedziliśmy niezwykłe miejsca, gdzie solna skała poddała się mocy ludzkich rąk. Mogliśmy podziwiać ponad 20 przepięknych solnych komór i kaplic, a wśród nich między innymi: Komorę Mikołaja Kopernika, Kaplicę św. Antoniego, Komorę Janowice, Komorę Sielec, Komorę Kazimierza III Wielkiego, Komorę Pieskowa Skała, Podszybie Kunegunda, Kaplicę św. Krzyża, Kaplicę św. Kingi, Komorę Weimar, Komorę Michałowice i Drozdowice, Komory Józefa Piłsudskiego, Stanisława Staszica, dobrego ducha kopalni – Skarbnika czy Kaplicę św. Jana Zobaczyliśmy wspaniałe maszyny i narzędzia górnicze. Poznaliśmy także inną stronę Kopalni. Legendę księżnej Kingi, która przyniosła bogactwo soli na polską ziemię. W połowie szlaku ujrzeliśmy dedykowaną jej, cudowną kaplicę i zdobiące ją jedyne w swoim rodzaju solne dzieła sztuki. Tam też wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia klasowe. W niepowtarzalną zadumę wprowadziła nas podziemna muzyka. Słysząc kompozycję Fryderyka Chopina towarzyszącą świetlnemu spektaklowi nad brzegiem jednego z solankowych jezior, każdy z nas oddał się jej urokowi.

Po krótkim odpoczynku w Komorze Zabaw oraz zjedzeniu suchego prowiantu, nabraliśmy sił na dalszą wędrówkę Trasą Muzeum Żup Krakowskich. Tutaj na własne oczy zobaczyliśmy oprawiony w srebro róg tura z 1534 roku – Róg Bractwa Kopaczy, przeżyliśmy niezapomniane spotkanie z historią, poznaliśmy dawne urządzenia i sprzęt górniczy. Ta dodatkowa trasa to 1,5 km wędrówka w czasie, którą zwieńczył wyjazd prawdziwą górniczą windą na powierzchnię.

Była to ponad 3-godzinna niezwykła wyprawa do podziemnego świata cudów. Wielicka kopalnia soli nie bez powodu została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Prawie 800 lat historii, podziemne komory, korytarze, kaplice i jeziora – oto co czyni ją miejscem wyjątkowym!

Chcąc zachować w pamięci to, co zobaczyliśmy, udaliśmy się do sklepu z pamiątkami, gdzie zakupiliśmy solne pamiątki i wielickie kosmetyki.

Pełni wrażeń i nieco zmęczeni pojechaliśmy na małe co nieco do Krakowa. Najedzeni ruszyliśmy w drogę powrotną do Wolbromia, gdzie o godzinie 20.30 spod szkoły odebrali wszystkich rodzice.

Anna Kaziród